22 października 2017

Hey boo!

Na samym początku chciałabym wszystkich uczestników bloga przeprosić za tą długą nieobecność. Kilka spraw rzuciło się na mnie po powrocie do UK. No cóż, nie potrafię cofnąć czasu, ale mam nadzieję, że uda mi się nadrobić tę nieobecność! 
Otóż pierwszą sprawę jaką muszę poruszyć będzie wasze dalsze uczestnictwo. Każdemu wyślę wiadomość na howrse czy chcecie nadal tutaj być. Przeczuwam, że ktoś odejdzie, ale taka kolej rzeczy gdy zostawia się bloga na pastwę losu. 
Drugą rzeczą będzie nasza stara ankieta. Większość z was chce abym pilnowała terminy opowiadań, a więc przywracam 2-tygodniowy system. Prosiłabym aby znowu nie było tak, że spóźniacie się z postami.
Trzecia rzecz jest moim osobistym pogonieniem, aby dokończyć zakładkę gangi/ npc. Dawno temu powinny już wszystkie informacje tam być. Jako, że mam teraz tydzień wolnego uzupełnię to co trzeba i popracuje nad nowościami.
Kolejną sprawą będzie discord. Taka mała drobnostka. Wiem, że kilka osób więcej czasu przesiaduje właśnie w tamtym miejscu, dlatego chciałabym zapytać czy również nie chcielibyście przenieść naszego czatu tam. Odpowiedź proszę wysłać w wiadomości na H lub gmail *lucy.aizawa@gmail.com*.
Ostatnia rzecz to event. Halloween jest już przed nami, a ustaliłam wcześniej, że blog będzie działał zgodnie z nadchodzącymi świętami. A więc stworzyłam coś prostego i niewymagającego zbyt dużo od żadnego z nas. Waszym zadaniem jest pozbieranie porozrzucanych puzzli po blogu. Jak wiadomo gdy zostaną złożone utworzą obrazek. Niestety nie miałam wystarczająco dużo czasu, aby stworzyć obrazek specjalnie dla SA, dlatego mam nadzieję, że się nie obrazicie gdy użyję jakiegoś randoma z neta ^^' Codziennie można zdobyć 1 kawałek. A gdzie go można znaleźć? Wszędzie. No, ograniczę to to tylko do zakładek i wszelkich linków zawartych w nich. Kawałków jest 10, a więc event będzie trwał 10 dni. Znaleziony kawałek proszę wysłać na moją pocztę *link* i napisać gdzie został znaleziony. Kto pierwszy ten lepszy kochani! Tylko pierwsza osoba otrzyma 1pkt, nie będę jednak pisać komu się to udało. Ten kto uzbiera najwięcej punktów otrzyma 2 pochwały oraz będzie mieć możliwość poproszenia o cokolwiek by chciał *prócz stworzenia swojej postaci nieśmiertelnej, magicznej itd.*. Reszta natomiast dostanie po 1 pochwale. Wiem, że to nie dużo, ale póki sklepu nie będzie musicie zaakceptować takowe nagrody. Jeszcze jedna rzecz na temat eventu! Kawałki puzzli zmieniają się codziennie między godziną 13-14 w Polskim czasie *u mnie 12-13*. Zabawa zaczyna się od jutra 23.10 do 03.11 *do godziny 13*.
Miłej zabawy!

Ps. Terminy opowiadań zostają zresetowane i czas na napisanie liczy się od dzisiejszego dnia.

3 października 2017

Od Conor'a CD Ethan'a

Skierowałem wzrok na chłopaka. Nie wydawał się specjalnie przejęty, tym czy się zgodzę, czy jednak nie. A może tak mi się tylko wydaje i grymas na jego twarzy jest tylko i wyłącznie spowodowany zimnem, które jakoś tak nagle przyszło wraz ze śniegiem.
- Nie chcę sprawiać problemu - wydusiłem w końcu wstając.
- Gorzej już i tak raczej nie będzie -wcisnął dłonie do kieszeni kurtki, przycisnął łokcie do siebie, jego ramiona uniosły się.
Aż tak zimno jest? No nie źle... Przeniosłem wzrok na dziewczynę. Spakowała się, po czym podnosząc się zarzuciła torbę na ramię i ruszyła w stronę samochodu. Po chwili była już przy tylnych drzwiach, otworzyła je i postawiła torbę na fotelu, a następnie z przesadną siłą zamknęła co spowodowało, iż obaj faceci stojący przy owym aucie wzdrygnęli się.
- O czym laski plotkujecie? - dało się usłyszeć ciche śmiechy po tym jak dziewczyna podeszła do rozgadanej dwójki.
- Idziesz? - białowłosy zrobił kilka kroków i zatrzymał się, spoglądając na mnie przez ramię.- Nie będą czekać - dodał po chwili.
Podniosłem plecak i zarzuciłem na ramię.
- Idę - odparłem zdecydowanie.
Ciekawość zabiła kota... A więc co zabije ciebie Conorku? Mężczyzna ruszył przodem, a za nim - ja. W sumie jest mi głupio pchać się na krzywy ryj między ludzi, których nie znam i nie wiem czego mam się po nich spodziewać. Z drugiej strony jednak, raz się żyje, może przynajmniej będzie ciekawie, a raczej oby przynajmniej było ciekawie.
Wszyscy zajęli miejsca. Papużki, które wcześniej tak ze sobą ćwierkały i dziewczyna, która zszyła mi rany, siedzieli z tyłu, za kierownicą ten trzeci, któremu w sumie nie zdarzyłem się przyjrzeć, a miejsce pasażera obok zajął Ethan. Mi natomiast przypadło jakże zaszczytne miejsce w bagażniku. Nie mam na co narzekać, przynajmniej jestem w stanie jako tako rozprostować nogi, miejsca jest nawet dużo, i dziwo. Spodziewałem się nie wiadomo jakiej ilości sprzętu czy czegoś tam, a tutaj raptem parę większych plecaków/toreb.
Rozmowom nie było końca, chyba coś wspominali, przewinęło się kilka raz standardowe 'a pamiętacie', a później dodatkowe informacje o którejś z osób. Oparłem głowę o szybę, puszczając ich większość wspominek mimo uszu, chyba że coś mnie zaciekawiło, ale takich historii niestety było niewiele. Nikt nie zwrócił sobie mną głowy i lepiej, jest przynajmniej chwila by pomyśleć o tym co mnie podkusiło, żeby jechać z nimi. Po dosyć długim czasie w końcu zatrzymaliśmy się, słonce już prawie zaszło.



<Ethan? ><   >

Obserwatorzy